wtorek, 18 grudnia 2012

Z drabiną w tle…

 

IMG_6235

 

Paradoksalnie, im więcej pojawia się w moim domu “nowego”, wyremontowanego, wygładzonego, równo pomalowanego – tym większe mam parcie na jakiś odrapany klamot…uśmiech do dwóch Panów i oto mam stolik ze szpuli na kable.

 

IMG_6230

 

( Zdjęcia robocze )

 

Tym razem relacja z rozbebeszu – czyli remont łącznika. Remont, który nadal trwa…o zgrozo nieprzerwanie od 10 sierpnia. Hmm…ma się tempo… Może jakoś zdjęcia potrafią wyjaśnić dlaczego ja ciągle tkwię na drabinie? I to nie w celu powieszenia świeżo wypranych zasłon?

 

IMG_5696

 

IMG_5700

 

IMG_5777

 

IMG_5779

 

IMG_5783

 

IMG_5786

 

IMG_5787

 

IMG_5811

 

IMG_5813

 

IMG_5817

 

IMG_5963

 

IMG_5957

 

IMG_6059

 

Ostatnie zdjęcie datowane 17 październik. Stan na 20 listopada:

 

IMG_6221

 

11 grudnia – koniec walki z podłogą. Z założenia miała wyglądać jak stara sosnowa podłoga, układaliśmy ze szparami i biliśmy gwoździami bezpośrednio do belek stropowych. Niestety bejca za chiny nie chciała wleźć w szparki, została więc metoda igły i strzykawki – i tak dwa dni zabawy, ale efekt osiągnięty.

 

IMG_6239

 

Bez tego wyglądało to trochę tępawo:

 

IMG_6240

 

Uporałam się z koleją parą drzwi, poszło jedyne pół kilo szpachli, zawsze jednak milej człowiekowi na sercu, że coś ocalił…

 

IMG_6251

 

Dużo jeszcze pracy przed nami, prawa strona już w użyciu mimo przeniesienia tylko niezbędnych mebli, lewa – łazienkowa leży i kwiczy…

 

IMG_6255

 

IMG_6258

 

IMG_6256

 

IMG_6257

 

To lecę na drabinę kończyć ścianę pod schodami – tą z kolei rozjaśniam.

 

IMG_6265

 

Dziękuję Wam za komentarze i chęć przygarnięcia garnuszków. Wylosowałam komentarz nr 27 należący do

                                                  BLANKI

Blanko, gratuluję i odezwę się do Ciebie na maila.

Pozdrawiam Was serdecznie machając z drabiny :)

 

Lambi