piątek, 11 czerwca 2010

Magia drzwi...


Drzwi to dla mnie magiczny element domu,  swoim  wdziękiem powinny  "zapraszać" do wejścia i stąd na pierwszym zdjęciu napis  "Welcome"...
Wczoraj miało miejsce zawieszenie drzwi, które odnawiałam tak długo, że wstyd się przyznać. Powiem tylko, że jak zaczynałam to śniegu było po pas:)
Trwało, bo ja mocarna w tych kwestiach dłubaniowych nie jestem, szybko mi się nudzi mozolna praca a drzwi były w stanie agonalnym. Recepta mojego męża była: wymienić - to ulitowałam się i to coś naprawiłam jak umiałam. Wyglądały tak:





Niestety wszystko w tej chałupie tak wyglądało, same strupy, odparzenia, odleżyny,  a nawet gorzej - jak na OIOM'ie:)
Zawieszone i w miarę umyte z resztek  pyłu zachwyciły mnie i wydęło mi klatę z dumy! Jeszcze klameczka i puknąć w zawias krzywo widać wbity i mogę parzeć w nie jak w obrazek:)
Szyldzik kupiłam na klamotach, tamtem poprzedni nie wart słowa uwagi...


Policzyłam, że na 14 pomieszczeń w domu mam 8 par drzwi. Dziwne? Nie... premedytacja moja osobista. Nie lubię jak drzwi jest dużo i są takie same. Dlatego ściągam niepotrzebne, czasami w dziurę daję zasłonki.
Poniżej 1/2 moich drzwi wejściowych ozdobnych, oryginał oczywiście. Tego lata ustępują jednak miejsce nowym drzwiom - szczelnym, antymrozowym i przechodzą w stan spoczynku jako ozdoba jadalni.

Tyle. Starałam się streszczać:) Dla prośbujących Aagi i Li coś w temacie kuchennej rolety. Nie wiem kochane czy ona  Wam się przyda tak "zasłoń-odsłoń", bo szyłam  bardziej z myślą o zakryciu ściany pomiędzy karniszem a oknem. Ale mówię co i jak :

górna część rolety to  kieszonka na rurę i zakładka w dolnej części:

dolna ma kieszonkę na kijek dla obciążenia rolety:

Po zwinięciu wiązana jest na troczki:


Szablon przygotowany do udekorowania roletki i ukoronowania mojej pracy;)

Miłego weekendu!

32 komentarze:

  1. Stare drzwi mają wiele magii !
    Jest ślicznie
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A toś się napracowała :) ale warto było bo drzwi prezentują się teraz wyśmienicie i powiem szczerze, że w to miejsce inne by raczej nie pasowały, a te pasują jak ulał ;)
    Podobnie jak Ciebie, takie duże przedmioty do odnawiania mnie troszku przerażają i dlatego komoda czeka na jakieś moje MEGA natchnienie ;)
    POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
  3. kawał roboty ale za to jaki efekt!pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Też uwielbiam stare drzwi, niestety u mnie te stare były płytowe- paskudasy:( Twoje warte były zachodu, a po reanimacji wyglądają świetnie!
    pozdrawiam cieplutko- a kociaki jak marzenie:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kosztowało cię to pewnie dużo pracy, ale efekt końcowy jaki wspaniały. Pokaż proszę w jakim większym fragmencie te drzwi które pójdą do jadalni.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Efekt wart zachodu!!! Drzwi wyglądają rewelacyjnie i nadają super klimat Twoim pięknym wnętrzom, mają duszę jak i cały dom. U Ciebie widac, że nie trzeba miec mega kasy żeby miec mega wnętrza. Gorąco pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne drzwi. Warto było włożyć w nie tyle pracy. Pięknie wygląda podłoga. Ech nie ma u Ciebie nic co by mi się nie podobało.

    OdpowiedzUsuń
  8. No i co? Piszczę z zachwytu. Masz taki klimat u siebie ,ze gdybym weszła to wyjść nie dałabym chyba rady sama.Wyganiac trzebaby było.
    14 pomieszczeń? Oj, to będziemy mieli co podziwiać,ze aż sie boję o swoje gardło:-) Super drzwi. Swoje tez drapałam,ale nie były tak piękne.Wiem ile pracy to kosztuje. A czy olejnicą je potraktowałaś , czy akrylem? Roleta z koroną będzie jeszcze fajniejsza.Podoba mi się pomysł, tylko muszę wymyślieć jakis mechanizm.
    Pozdrawiam.Pięknego weekendu.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale ciapa ze mnie. Zapomniałam podziękować za spełnienie mojej prośby. Dziekuje bardzo, bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rolety juz chwaliłam ,chyba w poprzednim poście...pierwsza klasa!Ale "ozdoba jadalni powaliła mnie na kolana!Piękna!!!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie ważne ile czasu minęło! Efekt za to jest boski, takie stare drzwi to moje marzenie,niestety nie spełnione . Pięknie u Ciebie ,za każdym razem odkrywam coś nowego.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudo! Drzwi są rewelacyjne! Warto było się potrudzić nawet te kilka miesięcy, bo takich drzwi nie wyrzuciłabym nigdy, przenigdy! Marzę o takich...
    I roleta piękna :)
    Uwielbiam Twój dom :) i Twój gust :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Praca którą włożyłaś w doprowadzenie do stanu obecnego drzwi jest ogromna, ale było warto: cudowne są!
    Podziwiam co robisz w swoim domu, bardzo klimatycznie u Ciebie; masz masę wspaniałych pomysłów.
    Głaski dla 80kg cuuuudnego "sierściucha":)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niesamowita metamorfoza drzwi. Podziwiam ogrom pracy jaki musiałaś włożyć w tą renowację. Ale było warto, wyglądają wspaniale.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Twoje drzwi są przepiękne. Jestem zachwycona, po pierwsze dlatego że je sama odnowiłaś a po drugie i najważniejsze dlatego że są nietypowe i nieszablonowe. Piękne!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Drzwi odnowione rewelacyjnie mi tez szczeka opadla. A te starenkie cudne, na ozdobe jak znalazl.
    Roletka bardzo mi sie podoba.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  17. drzwi zmienily sie nie do poznania, niedlugo bede probowac odnawiac moje, zglosze sie wtedy po szczegolowe porady.
    Pozdrawiam serdecznie
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeny...dzisiaj sobota, więc usługiwanie 3-latkowi a Tu tyle wspaniałych komentarzy! Dziewczyny, brakuje mi słów! Powiem tylko - dziękuję i że w sumie to Wy motywujecie mnie najbardziej:)
    Dajcie mi godzinkę, aż mi bobo padnie;) i odpowiem na wszystkie pytania:)
    Tymczasem :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem:)
    Monique - obiecuję, że cyknę całe drzwi i postaram się pokazać w następnym poście:)
    Li, Lauro i Basiu - ja swoje drzwi najpierw opaliłam opalarką zdzierając farbę twardą, prostą szpachelką. Są też specjalnie "zdzieraki" o różnych kształtach ( trójkątne, trójkątne z zaokrągleniem ), z pewnością używanie ich zmniejsza ryzyko uszkodzenia drewna przy opalaniu, ale jak się uważa to szpachelka może być:)
    Po opaleniu drzwi przeszlifowałam "myszką".
    W zależności od efektu opalania - czasami olejnica schodzi jak ta lala a czasami aż wbita jest w drewno i od rodzaju i stanu drewna - szlifuję odpowiedniej grubości papierem. Opalanie mi wyszło średnio, użyłam na początek ziarna 40 i 80 żeby zedrzeć jak najwięcej.
    Po szlifowaniu przyszła kolej na klejenie wszystkiego co odpadło lub ledwo się trzyma. W tym wypadku całej kratownicy:) Trzymały ją w kupię chyba tylko szyby, po wybiciu szyb i jakiś dykt, metali - zwiodczyło ją na maxa:)
    Najlepszy klej do drewna jaki znam z autopsji to klej do paneli podłogowych firmy Soudal.
    Po klejeniu całość drzwi oczyściłam z pyłu suchą szmatką i zaczęłam szpachlować ubytki i dziury. Szpachla najlepiej jak jest "lekka", człowiek nie męczy się w szlifowaniu a ładnie zakrywa mniejsze i średniej wielkości ubytki i szybko schnie! Do starej sosny "pod malowanie" najlepiej mi służy Superprofi - masa szpachlowa do drewna. Dostępna w Castoramie.
    Po wyszlifowaniu szpachli myszką, przetarłam całe drzwi wilgotną szmatką z pyłu i zaczęłam etam malowania.
    Można akrylem, ale jedyny dobry jaki znam na takie powierzchnie wyszedłby za drogo ( Beckers ), malowałam "Jedynką" emalią alkidową matową białą. Oczywiście bielą nie z puszki:)
    Kolory mieszam na oko;) ale dobre są strzykawki, jakby trzeba było drugą puszkę domieszać:)
    Do złamania bieli wystarcza kilka kropel oliwkowego i beżowego pigmentu, ja ten wytwór kolorystyczny nazywam "mlekiem".
    Do malowania zasadniczo wałek, wgłębienia i miejsca trudno dostępne malowałam pędzlem poprawiając wałkiem. Malowanie - dwu, trzy-krotne.
    Sam koniec, czyli szyby i szklenie mnie przerosło:) Nie poradziłam sobie z kitem, który kitu o konsystencji plasteliny wcale nie był:( i wkleiłam szyby pistoletem na silikon a zamiast kitu użyłam uszczelniacz akrylowy.
    Czy to zda egzamin? Nie wiem. Powiem za czas jakiś:)
    No nie wiem czy Wam się ten laborat będzie chciało czytać hehe:)
    Pozdrawiam Was i życzę miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  20. dobrze że się nie poddałaś, mimo długiego czasu pracy - drzwi są przecudowne
    jestem zakochana w twoim domostwie
    ech, może kiedyś uzyskam choć w małym % to co jest u Ciebie
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  21. Kasiu - bardzo dziękuję:)
    Lauro - tylko jeden - obrzydzenie mebla obecnemu właścicielowi, dasz radę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kochana, drzwi są piękne!!!!
    Faktycznie były w kiepskim stanie ale teraz wyglądają rewelacyjnie!!!
    Roletka bardzo pomysłowa! Dziękuję Ci za zdjęcia z bliska!
    Buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
  23. Dużo pracy włożyłaś ale drzwi prezentują się pięknie!!!!No i ten szablon korony mnie powalił...sam to zrobiłaś? jak tak to chylę czoła i nie wiem kiedy się podniosę...:)pozdrawiam Cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  24. Walka z drzwiami bardzo owocna! A efekt naprawdę wielki!
    Ciekawy pomysł na roletę, sama bym nie wpadła chyba na to że to takie proste.

    OdpowiedzUsuń
  25. I znowu oniemiałam z zachwytu ... dziewczyno zdolniacha z Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Cudowne drzwi, wszystko cudowne... przepraszam, więcej już nic nie powiem, bo mowę mi odjęło...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Brawa wielkie za wykonaną robotę Ci się należą :)
    Drzwi wyszły pierwsza klasa,mają swój urok i pasują w tym miejscu jak żadne inne.

    Roleta też niczego sobie w formie,sprytnie ją sobie wymyśliłaś.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  28. magiczny jest Twój dom, wyjątkowy, ciepły, taki prawdziwy, zero banalności... będę od dziś częściej Cię odwiedzać, pukać do tych pieknych drzwi:) a roleta do kuchni...hmmm coś mi się wydaje, że zaczynam na nią "chorować":)powiedz tylko dobra kobieto skąd tego badyla dla obciążenia na końcu rolety wykombinować? Pozdrawiam, zachwyty zostawiam i zapraszam w moje skromne, poczatkujące progi:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Klaus, takie patyki różnorakie są w supermaketach budowlanych, ja swoje kupiłam w OBI. Minus mają taki, że są krótkie ( 90 cm ) i trzeba sztukować. Przed wsunięciem w materiał najlepiej oba patyki skleić!
    Dziękuję Wam za miłe słowa i odwiedziny:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Już ci mówiłam ale powiem raz jeszzce :) MAJSTERSZTYK:D

    OdpowiedzUsuń
  31. cudny blog mam pytanie gdzie kupujesz szablony i zapraszam na mojego bloga pozdrawiam graszel http://styloweinspiracjegraszel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń