Oj, tam, oj… kominek już był, ale w zeszłym roku w grudniu i na dodatek w wersji “ co stolarz wystrugał zawiesili na ścianie i git” :) Przez pewien czas cieszył ten “git” – lepsze to niż patrzenie na wkład kominkowy otoczony podziurawioną od wkrętów płytą GK.
Jak na dłoni widać, że wystarczyłoby trochę kolorku i kamienia i sprawa kominka nie tyle przeszłaby do historii co przede wszystkim cieszyłaby oczy. Niestety moje wątłe ciało posiada widać taki sam wdzięk osobisty i z dwóch na dwóch kamieniarzy w okolicy nie miało zamiaru odrywać się od “pilnych” zamówień celem ucięcia czterech maluśkich kawałków granitu… Nic to, że obudowa już lekko się przykurzyła… jak mam wybrać kolor drewna skoro nie wybrałam kamienia? Tak naprawdę już temat powoli odpuszczałam, okrutnie męczą mnie takie rozwleczone projekty_nie_do_dokończenia i albo o nich zapominam, albo ukręcam im łeb idąc na skróty jakąś prowizorką. Gdyby nie fakt, że w październiku dużo się działo w Strasznym Dworze, to pewnie historia kominka miałaby zupełnie inny finał…
A tak, przy okazji nowych drzwi do kotłowni przyszło mi na myśl, że przecież skoro zamawiałam u nich też kamienne parapety, to mogę zamówić kolejne, tylko w dziwacznych rozmiarach:) I tak po 5 dniach w słuchawce usłyszałam : kamień jest!
Urokliwy granit Kashmir White w szarościach – zdjęcie pomyłka:)
I poszło już jak po maśle:) Wieczorem przykleiliśmy kamień na klej do marmuru – miałam obiekcje, ciężar tych kamyków nie przemawiał do mnie, że utrzymają się grzecznie w pionie:)) Następnego dnia pomaziałam obudowę Sadolinem HP w kolorze wiśni, ale tylko raz. Dosyć ryzykownie, ale tylko wtedy ten kolor to żadna wiśnia! Bardziej przypomina naturalny kolor starego, wysłużonego drewna, na dodatek trochę osmolonego. Na elementach płaskich, jak proste deski tego nie widać, ale na wszelkich toczeniach, kiedy rysunek słojów jest sam w sobie nieregularny wygląda to rewelacyjnie. Obudowa płaska, raptem 14,5 cm a reszta pudła zabudowy wkładu kominkowego to płyta GK i kratki dolne i górne.
W świetle sztucznym kolorek zupełnie nie ten…
Powoli mam nadzieję nadrabiać październikowe zaległości, tymczasem na koniec obiecany żarcik ogrodowy:
Barry jej nie podlał, na zimę wszystkie były okryte i mają się świetnie, a ta bidulka uschła. Ale ożyła;)
Pozdrawiam serdecznie,
Lambi
No, Lambi nareszcie jakieś wieści ze strasznego, bo ja już myślałam, że wyjechałaś gdzieś hmmm..w cieplejszy klimat, albo co. Kominek wyszedł super i zgadzam się z Tobą, że kolor rewelacyjny, ale do wiśni to mu raczej nie po drodze. Z tym dobieraniem kolorów, to jest loteria, każdy wychodzi inaczej niż to zapowiada producent, zależy to od rodzaju drewna, czy stare, czy nowe ufff...ja zawsze z duszą na ramieniu próbuję w niewidocznym miejscu, żeby nie skiepścić. Myślę, że możesz zbić majątek na ożywianiu uschniętych roślin, na pewno podlewałaś ją jakimś czarodziejskim eliksirem ;) jakby co to mam kilka egzemplarzy czekających na cud, a może to były "ręce które leczą"...
OdpowiedzUsuńcudowny, "wypasiony" kominek, pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńŻarcik bardzo udany! A kominek świetny, szczególnie kolory w świetle dziennym.
OdpowiedzUsuńNinka.
odżyła????? rewlacja:)))...jak zobaczyłam te drewno kominkowe od razu przyszło mi na myśl,ze wygląda jak wiekowy portal-świetny efekt Dorotko-pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńczym miżnęłaś to drzewko ???? farbą czy PS- em ??kominek prezentuje sie okazale :)
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie pięknie! Szczęka mi opadła już wiele miesięcy temu i nie mogę jej odnaleźć. Patrzę, podpatruję, ocham i acham... cudnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Dorotuś,jak już zdecyduję się kiedyś na taki luksus jak kominek( marzenie moje tak w ogóle),to bedziesz moją wielką kominkową inspiracją!
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda!!!!
A to niebieskie cudo jest zajefajne!!!!
Pozdrowionka
Popsikałaś sucharka farbą w sprayu? :)
OdpowiedzUsuńKolor drewna (w naturalnym świetle) rewelacja! I fajnie, że się udało z kamieniami na kominek - wygląda świetnie.
Pozdrawiam!
Kominek superancki!
OdpowiedzUsuńNooo Kochana, warto było poczekać i na posta i na kominek - bardzo mi się podoba - i kolory i faktury....skąd Ty bierzesz pomysły?:) Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję do szybszego przeczytania:)
OdpowiedzUsuńno żeś się wreszcie odezwała
OdpowiedzUsuńkominek jest rewelacyjny :)
buziaki i pisz częściej, nawet o dupie Maryni bo lubię Cię czytać :)
Kasia
angielskim klimatem czuć od kominka :)
OdpowiedzUsuńKominek śliczny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No nie ale swietny kominek, jak mi sie marzy taki umilacz!
OdpowiedzUsuńA do roslin to widze ze masz reke, moze podesle Ci kilka moich uschnietych roslinek;)
pozdrawiam
Bardzo ladny ten kominek, podoba mi sie. Ale przytulnie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńKominek marzenie,coś pieknego zwłaszcza na jesienne wieczory i cudowne miejsce na Świateczne skarpety.
OdpowiedzUsuńA drzewko...ale się zdziwiłam...
Pozdrawiam
Kominek prześliczny, a wiadomo kominek w domu to i od razu atmosfera inna:)
OdpowiedzUsuńChciałabym ,żeby i moje uschniete drzewka zrobiły mi taki żart. Co do kominka -to jest świetny. Marzy mi się taki.
OdpowiedzUsuń...no widzisz, u Ciebie to nie tylko mnie dopada zieloność z zazdrości... nawet biedne tuje zmieniają kolor -dla odmiany turkusowacieją ;))
OdpowiedzUsuńA Twój kominek zapewne będzie i dla mnie inspiracją w nowym domu
Buziaki :)
odwalasz naprawdę niezłą robotę w tym Strasznym Dworze. Niedługo będzie nie Straszny i nazwę, jak nic, będziesz musiała zmienić:) Właściwie on już nie jest straszny;)
OdpowiedzUsuńczym nakarmiłaś to drzewko?A kominek jest boski!Miło by się przy nim rozsiąść z lampeczka wina!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńu Ciebie cisza przez miesiąc, ale jak już się pojawisz to czapki z głów ;) tak stylowo okiełznać ogień , wielka sztuka ... drzewkowy żart udany ;), ja w podobny sposób potraktowałam uschnięte małe drzewko owocowe z sadu - pomalowałam je całe w kolorze indygo i dzieci przwiązują do niego kolorowe szmatki;)to taka moja tęsknota za marokańskimi ogrodami...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńserdecznie.
świetny kominek!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Długo Cię nie było...a ja nadal w kropce... Wszystko jakieś inne... dobrze, że wino nadal takie samo :)
OdpowiedzUsuńZnaczy się sprejem bidulkę potraktowałaś????? Kominek jest boski, zwłaszcza w świetle dziennym:)
OdpowiedzUsuńBuźka wielka|!!|
Cześć. Szukam pomysłu na kominek, bo u nas będzie w centralnej części centralnej ściany w centrum domu. Ha! To wyzwanie, co? I drewniany dekor fajny, tylko jak się to czyści? Czy w ogóle się czyści, czy zdaje się na naturalny look, czyli drewno postarzone przez dym?
OdpowiedzUsuń;)
Pozdrawiam ciepło:)
Witam,
OdpowiedzUsuńnasz kominek powstał w tamtym roku. Miało być prosto więc został wbudowany w ścianę i obudowany płytami kartonowo-gipsowymi a na około obłożony kamieniem uciętym dokładnie w ten sam sposób. Polecił nam znajomy, że tak będzie taniej, gdyż jeżeli kamień byłby w jednym kawałku to płacimy za cały metraż, a takie 4 kawałki traktowane są jako ścinki/odpady. Ale wygląda super. Ostatnio zaczęłam zastanawiać się jak można by było go obudować, żeby powstała nad nim półka do postawienia czegokolwiek. Teraz już wiem:) Dziękuję, piękny kominek
ELLEdi, bardzo się cieszę, że mogłam pomóc:)
OdpowiedzUsuńMaszko, jak to jak? Ścierka i heja;) Pewnie coś tam w zakamarki pójdzie, ale to ja Lula a Ty Rocha zaangażujemy z patyczkami do uszu;)
Pozdrawiam serdecznie:)
Aaa... tuja oczywiście, że machnięta sprayem:))
Szalona...:)
OdpowiedzUsuńSzalona...:)
OdpowiedzUsuńSuper, mnie się bardzo podoba, taki stylowy, trochę rustykalny kominek. Gratuluję kreatywności.
OdpowiedzUsuńgranit - bardzo ładnie się prezentuje. Przyznam, że kominek nie w moim stylu, ale podoba mi się to, jak go stworzyliście. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń