…tak sobie myślę, że jeszcze wypada pokazać recyclingowe choinki jakie wymodziłam na Świąteczny stół. Wysokie na 45 cm, otoczone świecznikami zrobionymi z kieliszków były w tym roku jedyną i wystarczającą dekoracją. A wszystko przez ten mały kawałeczek tekturki, który jest w środku papierów do pakowania prezentów…nie za gruby, nie za wiotki i w takim super szaro-burym kolorze…i nic to, że choinki miały być 100 % recyclingowe a trzeba było ciągle dokupować nowe papiery pakowo-prezentowe celem pozyskania cennej tekturki, nic to, że Święta były coraz bliżej – huk innej roboty, a ja pieczołowicie kleiłam każdy elemencik parząc sobie paluchy gorącym klejem i jęcząc z powodu odcisków od wycinania nożyczkami, nic to, bo chyba pierwszy raz nie rzuciłam takiej dłubaniny w diabły! Niezwykle jestem z siebie dumna, że wydusiłam do końca sztuk 4! Oczywiście, że miało być 5 sztuk, nie przepadam za rzeczami do pary – no może oprócz butów – ale jednak było to już ponad moje siły... Zmuliło mnie… naczynia mogę myć co chwilę, kleić choinek z tysiąca elementów nie.
I to tyle. Mam nadzieję, że marazm, który we mnie siedzi niedługo odpuści, bo nic mi się nie chce. Totalnie. Śpię albo się snuję, dom obrasta kurzem i pajęczynami a ja na to jak na lato…
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję!
Lambi
No pewnie, ze w styczniu jeszcze wypada ...o choinkach opowiadac;)
OdpowiedzUsuńA na powaznie, to sa swietne!piekne!prezentuja sie bosko na stole!
Pozdrawiam z mroznej stolicy Niemiec
Ol(g)a
Jakie one urokliwe!!! W przyszlym roku robie takie same (za szanownej Lambi pozwoleniem ma sie rozumiec). Dobre mysli przesylam i buziolki
OdpowiedzUsuńPrzecudnej urody te choineczki! I pięknie, nastrojowo w salonie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i niesamowicie pracochłonne! Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne te choinki, prezentują się bardzo elegancko. Mnie też dopada styczniowe lenistwo...
OdpowiedzUsuńBjuuti :) Ja robiłam podobnie klejone - z kawałeczków (pieczołowicie odpowiednio docinanych) kory brzozowej - miało być też ich więcej, jednak po jednej poległam :) Tym bardziej szacun :)
OdpowiedzUsuńJak pieknie się prezentują!-warto było parzyć palce.Zdjęcia i wnętrza jak zwykle zachwycają:)
OdpowiedzUsuńNo cudne te choiny, cudne!!!
OdpowiedzUsuńŁo matulu, jakież one są cudne!! Gdyby było na stole coś jeszcze to efekt byłby dużo mniejszy - sa jak królowe na krolewskim stole - nadal wzdycham do obrusu, teraz dodatkowo do choinek:)Dorotko jesteś wielka! I ta dekoracja NAD stołem - cud miód. Ja chcę jeeeszcze!! dlatego przesyłam moc sił witalnych, marazm niech idzie precz. wracaj, czekam na kolejne inspiracje z utęsknieniem:)
OdpowiedzUsuńja dzis włąśnie na półpietrze zobaczy lam pajęczynę...ku mojemu zdziwieniu....popatrzyłam...i poszłam dalej:|)))
OdpowiedzUsuńW blasku świec wglądają bardzo dostojnie i elegancko - robią wrażenie .Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona, coinki są piekne!
UsuńPozdrawiam
Hehe nie kopie bo nadal i chyba już na zawsze mechanizm podgrzewania będzie odłączony. Może jeszcze majster coś pokombinuje, ale słabo to widzę.
OdpowiedzUsuńDziekuje za odiwedziny u mnie i napawej ile wlezie -bardzo mi miło
3 łazienka juz się zaczeła kafelkować więc za jakieś ..... milion dni- mój majster jest super, ale masakrycznie powolny-bede miała co pokazywać.
Buziole - walcząca z chorobą
hania
Francja, elegancja :-) Świetny pomysł na świąteczny stroik, i nie tylko świąteczny.
OdpowiedzUsuńNie łam się, ja też jakoś ciężko przez lenia przyciśnięta...:-)
Pozdrawiam
świetne, śliczne i wogóle!Podziwiam choinki i jak zwykle ich otoczenie, oraz przepiękne zdjecia tego wszystkiego razem! cudne!
OdpowiedzUsuńDlaczego nie pokazuja sie moje komentarze u Ciebie????
OdpowiedzUsuńW cholirę
Śliczne! :-) M.
OdpowiedzUsuń(...)
OdpowiedzUsuńNie ważne, kiedy, ważne, że niebawem,
Ujrzymy wiosnę z jej zakwitającym kwiatem,
A tuż po nim przywitamy się z latem(...)
choinki śliczne , ale nie mam pojęcia jak je zrobiłaś:) pozdrawiam i zapraszam do mnie
ojacie, jakie piekne choiny, ja bym je chyba trzymala do lata na widoku;-)
OdpowiedzUsuńsciskam i przeyslam buziole
B.
Przepieknie.....
OdpowiedzUsuńświetny recyklingowy pomysł a wykonanie jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne!!!!
OdpowiedzUsuńMarazm i mnie dopadł, mam nadzieję, że minie... Ale Ty po zrobieniu takich choin masz prawo nieco wypocząć ;-) Są urocze! Uściski.
OdpowiedzUsuńPięęęęęęękne..... i niesamowity efekt końcowy -na udekorowanym stole. Cudo!
OdpowiedzUsuńŚwietne! Bardzo efektowne i doskonale pasują do wnętrza.
OdpowiedzUsuńDawno tu nie zaglądałam, a w poprzednim poście taka smutna wiadomość. Serdecznie współczuję.
Ninka.
Lambi jasne, że wypada, powiem więcej, są rewelacyjne i jakbyś mogła pozbawić nas takich śliczności, mam nadzieję, że już lepiej się czujesz i nie będziesz znikała na tak długo. A ja ciągle biegam między kominkiem, piecem i kozą w łazience, bo nienażarte są, ciągle trza im drwa podkładać.
OdpowiedzUsuńcuuudne choinki!
OdpowiedzUsuńA kurzem się nie przejmuj bo ... jakoś tak pasuje mi do klimatów Twojego dworu:))Pewnie jeszcze tylko dodaje mu uroku:)
pozdrówka!
a tam palce ...za to choinki jakie świetne!Wyszły niesamowicie....i rzeczywiście napracowałas sie nad nimi!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i wykonanie. W ogóle pięknie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńCudne chojaki!
OdpowiedzUsuńMnie zawsze martwi to że dekoracje świąteczne znikają z domów zaraz po świętach...
OdpowiedzUsuńCzy to się komu podoba czy nie u mnie są dłużej:)
Prześliczne dekoracje i piękne zdjęcia.
Pozdrawiam Lacrima
Jest "cóś" ;) w powietrzu,ten marazm chyba.Ale ja lubię się snuć po domu.Gdyby nie parę przymusów do wyjścia z niego,przesnułabym tak całe życie.Te wydruki na tkninie ,Lambi ,to z każdej drukarki czy konkretnej.I skąd bierzesz motywy / no np.te sztućce ?/ .Bo masz fajne rękodzieło i może bym coś powtórzyła dla siebie :)
OdpowiedzUsuńAle fajny efekt uzyskałaś, może jakiś mini kursik?
OdpowiedzUsuńChoinki wyszły boskie! ale są leciutko podkolorowane, prawda..? Pozdrawiam ciepło! Helena
OdpowiedzUsuńBardzo serdecznie dziękuję za tyle miłych słów, jesteście kochane !
OdpowiedzUsuńAkurat został mi brystol i pocięte elementy na tą nieszczęsną piątą choinkę, więc jeśli chcecie to w następnym poście zrobię choinkowego tutka:) Jasne, że są lekko pokolorowane ale nie farbą, bo mogłaby zdeformować papier czego chciałam uniknąć.
Co do marazmu to cieszę się i nie, że nie jestem odosobnionym przypadkiem, no bo jak mam Wam życzyć źle? Życzę i Wam i sobie siły, weny i uśmiechu, nie zamrożonego słońca ale prawdziwie ciepłego, wiosennego... jadę jutro po hiacynty, czyżby Wasza siła sprawcza?
Pozdrawiam Was ciepło:)
Są wspaniałe! To dobrze, że wytrwałaś do końca, bo jest co podziwiać!
OdpowiedzUsuńPewnie ze wypada pokazywac takie cudenka. Swietnie je sobie obmyslilas no i piekne wykonanie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
O rany, są piękne!
OdpowiedzUsuńMusiałaś się nieźle nad nimi napracować, ale było warto, efekt końcowy jest zachwycający. Zdjęcia z ich udziałem wyglądają cudnie, aż zatęskniłam do Świąt :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Czekałam i sie doczekałam :)
OdpowiedzUsuńJesteś już na szczęście. Wiem o jakiej tekturce piszesz, wiem o jakim stanie. Tyle razy obracałam to to w rękach. Niestety nic mądrego nie wymyśliłam. Choinki są idealne. Chyba bardziej podobają mi się te nierozkwitnięte. W to zimno gorące uściski moja Droga.
Stokrotko, Anetko, Alexo bardzo dziękuję:)
OdpowiedzUsuńLi...buziaki w czubek noska:)
choinki są boskie, widać perfekcję w każdym calu i zgadzam się z tobą w całej rozciągłości, szkoda że dekoracje świąteczne tak szybko znikają z naszych domów dlatego u mnie ozdobna choinka nadal na piedestale.
OdpowiedzUsuńWypada, Lambi. Ja jeszcze do wczoraj miałam choinkę, do samiutkiego końca. Na blogach już poświątecznie, a ja wciąż bym mogła siedzieć przy światełkach choinki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńU mnie już dawno nie ma choinki, ale takiej bym nie schowała za diabła. Po prostu cudo kochana, wymodziłaś :)))) Baaaaardzo mi się podobają :)))
OdpowiedzUsuńI ten klimat u Ciebie.... ech....
Ściskam :)))
Taj Cię podczytuje i podczytuje i fajnie u Ciebie Lambi,
OdpowiedzUsuńA dzis wpadłam na wojne wywołana twoim wpisem rok temu- chyle czola.
A ponieważ ze mnie wykształcony socjolog więc dla doświadczenia wlazłam przed chwila na rzeczony blog i pozostawiłam komentarz pół na pół, ciekawi mnie czy zostanie opublikowany. Co do reszty mam takie same odczucia jak ty w temacie Asi.
Uwielbiam Ellise i Magodę, ale u Asi jedzie mi nieszczerością.
Buziole
Świetne te choinki!! Ś W I E T N E !! :) No cuda po prostu :)
OdpowiedzUsuńWogole to napiszx cos nowego wreszcie, po drugie własnie Guapa zjadła mi czesc fotelika Raszka-wrrrrr. po trzecie - skarbie komentarz wstawiaj jak chcesz. Ja mam jakiegos takiego, no nie potrafie tego okreslic-czuja chyba. Buziola
OdpowiedzUsuńWłaśnie dodałam Cię do mojej listy blogów bo zamierzam tutaj baaaardzo często zaglądać!! Bardzo mi się u Ciebie podoba :-) pozdrawiam i do siebie zapraszam!!!!
OdpowiedzUsuńsą świetne !! a napisze mi jak je zrobiłas ?
OdpowiedzUsuńMarzę o komplecie takich krzeseł, medaliony z ratanem, cos pięknego!!!Pozdrawiam Roza
OdpowiedzUsuń