sobota, 14 stycznia 2012

Doceniamy, choć skuleni…

 

barry

…bo byłeś, a już Cię nie ma. Do tej pory nie pisałam, bo nawet nie byłam w stanie patrzeć na twoje zdjęcie, obojętnie jakie, a przez 9 lat uzbierało się ich sporo. Ostatnio nie było nam po drodze, ale cieszę się, że zdążyłam się z tobą pożegnać. Wierz mi, że będziesz w naszych myślach i sercach o wiele dłużej, niż byłeś z nami. Nigdy nie przyzwyczaję się do tych cichych nocy nieprzerywanych twoim szczekaniem, nie czuję się bezpieczna bez ciebie…patrząc na budę oszukuję sama siebie, że tam jesteś i znowu zaspałeś…jedynie płynące łzy, pierwsze od wielu dni uświadamiają mi, że przyjęłam Twój niebyt za fakt i odwrotu nie ma. Wybacz, nie chcę pisać nic więcej…

Barry 23.03.2003 – 3.01.2012

39 komentarzy:

  1. Rozumiem twój ból i rozpacz.
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Lambinko.....tak ucieszyłam się ,że jestes....a tu taka straszna wiadomość...te zdjęcie wprowadziło mnie w tak cudny nastrój....i czar prysł.. kochana ściskam cię mocno .To musi być dla ciebie bardzo bolesne...przytulam...no płakać mi sie chce....moja biduleńko..........

    OdpowiedzUsuń
  3. Dorotko,trzymaj się kochana!!
    Przytulam

    OdpowiedzUsuń
  4. znam ten stan...nam minęły juz dwa lata bez Gabi, a jeszcze potrafię się rozpłakać... tak jak teraz...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet nie Wiesz jak strasznie Mi przykro:(Szkoda że tak szybko odszedł.Potem człowiek cierpi tęskni i ogląda zdjęcia. Wiem jak to jest w dzień nowego roku straciliśmy świnkę była z Nami pięć lat. Przytulam bardzo, bardzo mocno. Dorcia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiem co czujesz ja swojego pupila pożegnałam latem, ale ból w sercu jak patrzę na jego budę został do dziś choć upłynęło już trochę czasu.
    Trzymaj się
    Dana

    OdpowiedzUsuń
  7. Dorotko, bardzo mi przykro - to smutne stracić członka rodziny, bo na pewno był nim Barry...Przytulam mocno!

    OdpowiedzUsuń
  8. O Matko :( Lambi, tak mocno Cie przytulam.... :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Lambi, tak mi przykro :( dobrze, że już jesteś

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi przykro i jednoczesnie doskonale rozumiem to co przezywasz!
    To badrzo wielka i bolesna strata! I ten kto nie mial nigdy takiego przyjaciela nie jest wstanie tego zrozumiec... PRZYKRO MI!

    OdpowiedzUsuń
  11. O Boziu! Tak bardzo mi przykro! Trzymaj się jakoś...
    Ściskam
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  12. "Można odejść na zawsze, by stale być blisko."

    ks. Jan Twardowski

    OdpowiedzUsuń
  13. w budach powinni mieszkac ludzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to za dziwna prowokacja ? Dziwi Cię, że bernardyn miał budę ? Opublikowałam Twój komentarz tylko po to, żeby pokazać jak nisko potrafi upaść człowiek... schować się za anonimem, bo brak mu twarzy, brak odwagi a tak naprawdę pierwszy do dowalenia człowiekowi tak samo jak zwierzęciu. Kopiesz jak nikt nie widzi, żal mi Cię. I każdego kto obok Ciebie stanie.

      Usuń
  14. W maju,pamiętnego śnieżnego dnia odszedł nasz Bohun,owczarek niemiecki.Do dziś widzę jego martwe,otwarte oczy.Sama byłam zdziwiona,że odejście psa może być takie poruszające.No smutno tak na początku roku :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak mi przykro Lambi....
    Wiem jak człowiek potrafi przyzwyczaić się do swojego czworonoga i jaka to ogromna strata.

    OdpowiedzUsuń
  16. Barry otrzymał od Was wiele miłości, to bardzo dużo... Ważne, że pozostanie w Twoim sercu...

    OdpowiedzUsuń
  17. Współczuję, trzymaj się Kochana, z czasem pozostanie tylko tęsknota i dobre, ciepłe wspomnienia.
    Mam dwie takie "wielkie, kudłate przytulanki i mam świadomość, że duże psy żyją krótko. Boję się tej chwili choć wiem że jest nieuchronna. Bóg dał nam wrażliwość i zdolność pamiętania o bliskich nam istotach a w upływającym czasie znajdziesz spokój.

    pozdrawiam Cie cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  18. Rozumiem co przezywasz,przykro mi że wspaniały pies odszedł....ale taka jest kolej rzeczy.... przytulam

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiem dokładnie ,jak się czujecie po tej wielkiej stracie, bo 11.01 straciliśmy suczkę bernardyna - 10-letnią Barbi. Była cudowna, choć wyrządziła też wiele krzywd (zagryzła jamniczkę, kota , 3 króliki i kilkanascie kur). Ale tak to już jest, że jakoś nie chcemy pamiętać o tych złych uczynkach, a wspominamy te cudowne wspólne chwile. Teraz jest dokładnie tak jak napisałaś w poście. Płaczemy,oglądamy zdjecia, nie chodzimy na spacery w jej ulubione miejsca, nie schowałam jeszcze jej misek i obroży. Mamy nadzieję, że ........to nieprawda! A jednak. Nie ma już naszej BARBI!Bądźcie dzielni. Pozdrawiam Joanna

    OdpowiedzUsuń
  20. przykro mi bardzo, niedawno też straciłam ukochanego psa....pozdrawiam bardzo ciepło :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Współczuję ogromnie Lambi ... sama mam psinę i nie wyobrażam sobie by mogło jej nie być ... Ściskam Cię Kochana mocniutko ...

    OdpowiedzUsuń
  22. Nikt, nie wie co czujesz , i nie ważne co napiszemy , nawet odrobinę nie zmniejszymy Twojego bólu....serce będzie Ci pękać, jeszcze trochę czasu , a potem przyzwyczai się do pustki....ból po pewnym czasie, chowa się za cudownymi wspomnieniami,i takich Ci życzę....ściskam

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie ważne co napisze każda z nas, żadne słowa, nie zmniejszą nawet odrobinę Twojego bólu i cierpienia, ból jeszcze jakiś czas będzie rozrywał Twoje serce na kawałeczki, a potem schowa się za wspomnieniami,których życzę Ci jaka najwięcej ...a teraz nie wspominaj , bo to bardzo boli....ściskam z całych sił....

    OdpowiedzUsuń
  25. Odpowiedzi
    1. Straciłam kiedyś swojego owczarka i pamiętam, że to zaskakująco mocno boli, człowiek się nie spodziewa, że będzie aż tak. Dorota, współczuję bardzo.
      Teraz też mam starego psa. Stary, głuchy i gruby, ale najmądrzejszy na świecie.
      A tu też czas się przygotować:(
      No i piękny był ten Twój Barry.

      Usuń
  26. :( w zeszlym roku odeszla moja Lanolina,ktora mieliśmy 15 lat, tylko w przeciwieństwie do Ciebie mnie przy nim nie bylo, bo oczywiscie został w PL a ja mieszkam obecnie w NL, ogromnie Ci współczuję...

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo przykro kiedy ukochane stworzonko odchodzi..
    współczuję

    OdpowiedzUsuń
  28. Tule i wspolczuje, szczerze i od serca i...naprawde ROZUMIEM, czym jest TAKA strata....
    Buziaki Kochana!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten post przeczytałam u Ciebie kilka dni temu i mnie zatkało. Moje sierściuchy strasznie duzo dla mnie znacza, a jak sobie pomyślę ze może ich nie być.....
    Idę pod prysznic, bo ryczeć mi sie chce-tulam

    OdpowiedzUsuń
  30. Takie chwile należą do najsmutniejszych w naszej ludzko - psiej miłości...
    Stratę 18-letniej KORY (owczarka niem.) odchorowywałam kilka kolejnych lat.
    Zakamarki mojego "m" zdobią jej liczne zdjęcia.
    Dzis mam dwa maluchy - kundelki i na samą myśl, że mogłyby odejść... :(
    Bardzo mo przykro Lambi :(

    OdpowiedzUsuń