czwartek, 31 lipca 2014
e-butik
Wybiła i moja godzina by szerzej zaprezentować moje wizje, tego co dotyczy łóżka i jego otoczenia najbardziej, choć nie tylko. Nie będę się tutaj rozpisywać, wszystko w odpowiednich kategoriach opisane jest w moim e-butiku do którego chciałam Was zaprosić.
To było ciężkie pół roku pracy, począwszy od znalezienia odpowiednich tkanin a skończywszy na opisach w których możliwie w pigułce starałam się wyjaśnić o co w tym spaniu naprawdę chodzi… Wiecie, że prawie, prawie połowa ludzi, którzy podróżują wysypiają się lepiej w hotelowych łóżkach niż własnych? Hmm…Oczywiście bez podtekstów :))) Ale nie dziwi mnie to absolutnie, chociaż wszystko musi być w tym przypadku uniwersalne, jednakowe i podyktowane ekonomią relatywne cenowo to nikt nie odważyłby się zmierzyć z materacem czy poduszką z trwałością jednomiesięczną :))
Moda modą, ale komfort może iść w parze. Do oferty pościelowej włączyłam tylko najlepszej jakości, miękkie lny, ramię, oraz kolekcje Clarke & Clarke mieszankę lnu z wiskozą. Do kompletu proponuję wkłady polskiej firmy ale puchowe…z wypełnieniem z gęsiego puchu, z poszyciem z bawełny. Nigdzie plastiku, poliestru od którego aż elektryzują się włosy :))
W tym roku ja postawiłam na krem, szarość i słynny kolor ebony i taupe. Ale można zamówić każdy kolor, każdy rozmiar, każdy rodzaj wkładu i każde wykończenie. Tak mamy :))
Komfort przede wszystkim!
Zapraszam Was do butiku i napiszcie swoje uwagi, nie zostawiajcie mnie z kolejnymi 100 000 odsłonami bez komentarza :)
Zapraszam:
www.emeison.com
Pozdrawiam
Lambi
Etykiety:
2014,
Clarke& Clarke,
e-butik,
emeison,
emeison.com,
kolekcje do sypialni,
len,
poduszki dekoracyjne,
poszewki pościelowe,
szycie
wtorek, 22 lipca 2014
greckie wakacje…
No cóż, fejsa nie miałam a się złamałam i mam, nigdy nie pokazywałam zdjęć z naszych wakacji a tym razem pomyślałam “a czemu nie?” Może to kogoś zachęci do wyjazdu akurat do Grecji? Pech chciał, że na wyspie rozchorowało nam się dziecko. Na szczęście lekarz blisko a i sereczny, mimo wypisanego antybiotyku nie bronił kąpieli w morzu i basenie :) Po powrocie od razu poszliśmy na kontrolę i Pani doktor była bardzo zdziwiona…w Grecji antybiotyki nazywają się tak samo jak u nas i na Santorini wreszcie lądują pasażerskie boeingi :)
Zabieram Was dzisiaj na krótką wycieczkę do Fira, stolicy Santorini. Pooglądamy widoki z klifu, pójdziemy na pedicure do fish spa i na koniec bezczelnie pójdziemy spać na przybasenowy leżak :))
Pozdrawiam wakacyjne :)
Lambi
środa, 2 lipca 2014
a wszystko o czym marzę…
to ta malutka nereczka, paisley zamieniony w realny ląd na którym obecnie da się wylądować. Tak kusząca dla kogoś lubujących się w greckich, dość dziwacznych klimatach, że nie wahałam się ani chwili. Może ułamek, ze względu na plany zawodowe, ale też z tego powodu jak nie teraz to kiedy?
Donoszę Wam, że wybywam na parę dni, więc znowu chwilowa cisza, ale po powrocie spodziewajcie się, że będzie odwrotnie :)) Tyle mogę zdradzić ;) I wszystkim, odpoczywającym na urlopie, przed i po życzę pogody zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz, z tą ostatnią niemrawo jakoś…
Subskrybuj:
Posty (Atom)