to ta malutka nereczka, paisley zamieniony w realny ląd na którym obecnie da się wylądować. Tak kusząca dla kogoś lubujących się w greckich, dość dziwacznych klimatach, że nie wahałam się ani chwili. Może ułamek, ze względu na plany zawodowe, ale też z tego powodu jak nie teraz to kiedy?
Donoszę Wam, że wybywam na parę dni, więc znowu chwilowa cisza, ale po powrocie spodziewajcie się, że będzie odwrotnie :)) Tyle mogę zdradzić ;) I wszystkim, odpoczywającym na urlopie, przed i po życzę pogody zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz, z tą ostatnią niemrawo jakoś…
Udanego wypoczynku Dorotko, wracaj do nas tu potem z jakąś relacją z podróży :)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dziękuję Dorotko :) Aparat i obiektywy jadą ze mną :)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu :) I naprawdę pozytywnie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńSantorini jest cudne ale inne wyspy również mają coś ciekawego do zaoferowania :)
OdpowiedzUsuńWspaniale jest spotkac kogoś kto tak mocno jak ja uwielbia greckie klimaty : widoki, kulturę ( ja ciągle słucham greckiej muzyki) i ta kuchnia !!!!
Udanego wypoczynku :)