poniedziałek, 26 lipca 2010

Cuda-nie-wianki

Sprzątając brud po-gruzowy jestem bezwzględna jak Tomme Lee Jones w "Ściganym" i ślepa na wszystko co mnie otacza. Wodząc nosem po podłodze uzbrojona w zasysacz kurzu -  do ogrodu wpadałam okazjonalnie: podlewanko, zrywanko, koszenie plus małe moczenie w  basenie:)
Siekło mnie raz jak przysiadłam na tarasie... z dala widzę róż... i wybitnie nie należy on do róży, bo ta metr ponad dalej rośnie... zerwałam się jak oparzona i uspokojona tylko w tej kwestii, że wady wzroku nie mam  - utwierdziłam się faktem, że magnolia mi w lipcu zakwitła! Wybitnie jej odbiło, do gatunków trzech które ewentualnie mogą zakwitnąć o tej porze roku nie należy...
Yuka,  rośnie sobie 5 lat i była obiektem moich cichych kpin, bo kwitnąć jej się do tej pory nie chciało, w zemście po latach wykwitła na 2 metry:)
Nawet cała nie zmieściła się w kadrze, jak żyrafa z wierszyka dla dzieci hehe...

Cudów nie koniec...  nie pali się... to chmurki  podświetlone  zachodzącym słońcem, ok 21.00.
Zdjęcie zrobione przez dziurę :)

I nima dziury, wpadli panowie i wmontowali okienko, które pańcia sobie wydumała...


Zdjęć mało, słów mało, ale tak to jest jak wraca się z lubuskiego... tłok, radar na radarze, ale jest zawsze ale:)  Lulu w domu:)
Dziękuję Wam wszystkim za odwiedziny i to, że możemy sobie poplotkować:)

26 komentarzy:

  1. A u mnie tez zakwitla juka, nawet dwie :) Bardzo sie zdziwilam bo nie wiedzialam ze juki kwitna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyroda oszalała z gorąca po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Okienka Pańciu suuuper...takie przestrzenne,nie wspominam o widokach z niego!!Zawsze takie są??Pańcia wiedziała co robi...:)Ech...fajnie tam macie Lambi kochana,tyle przestrzeni,uwielbiam do Ciebie wpadać!Nieskromnie zapraszam do mnie,choć u mnie przestrzenie mniejsze!Pozdrawiam Cię i zwariowane rośliny:)!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak przyroda oszalala przez te zmiany, juz nic nie jest pewne, inna kolezanka blogowa wczoraj zamiescila zdjecia piwonii, przeciez juz dawno powinny przekwitnac :-). Okno jest piekne, zapowiada sie w przyszlosci fajny post poremontowy:-) Czekam z niecierpliwoscia!
    Pozdrawiam, milego tygodnia
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie dzielone okna. A zdjęcie chmur - przepiękne.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Najbardziej zadziwiła mnie magnolia! Faktycznie coś się jej pomerdało.
    Okno cudne!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Normalnie "Szalony ogród" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam Ciebie za te remonty!!! Ja strasznie nie lubię się remontować. Wybieram rzeczy mówię co i jak i wyjeżdżam. Mój P się tym zajmuje.
    Pięknie robi się u Ciebie!!! Żeby ten "remoncik" nie zaszkodził kwiatom w ogrodzie.
    Czekam na dalsze efekty :)
    Pozdrawiam
    Nikusia

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziura była fajna ale bez dziura za to z oknami...fiu, fiu...duuużo lepiej a okiennice takie jak uwielbiam.
    Ale "cuda - nie - wianki" ??? I cuda i wianki :) Bo czemu sobie żałować skoro można mieć wszystko ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lulu w domu!?? :) O jak fajnie!! A Soniówka?;) Pikne to okienko:) Normalnie cudniaste!! :) Juz się nie mogę doczekać kiedy was znowu zobaczę!!!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Droga Lambi - witam Cię serdecznie po przerwie , miło mi znów przekraczać Twoje cudne progi i odkrywać zmiany. Okno jest takie , jak sama lubię najbardziej ... uwielbiam szprosy i mam je w każdym oknie. Też mam białą stolarkę okienną , ale z perspektywy czasu wybrałabym dziś w kolorze drewna . Ale do Waszego domu te okno pasuje znakomicie i życzę Wam błękitnego nieba za jego szybami .
    Moc serdecznych pozdrowień załączam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Okno jak się patrzy :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj dziewczyny,
    specjalnie napisałam o tym plotkowaniu, bo idea pisania bloga mi się zmieniała :) Z pisania dla siebie nici... no nici, bo bardziej, niż gadanie ze sobą ujęło mnie czekanie co powiecie w komentarzu i jestem cholernie zadowolona widząc, że każda z Was jest wyjątkowa inaczej, na inne rzeczy zwraca uwagę i piszecie często na zasadzie : tu mnie szczyka a tu boli, co jest dla mnie wartością dodaną, inaczej zamiast w ogóle komentować wystarczyłoby dać plus albo minus - nie ?
    Mam wrażenie, że powoli rozpoznaję Was po śmiechu, sama te uśmiechy szczerze odwzajemniam, co osobiście mnie zaskakuje, dziwi ale też niesamowicie nobilituje a że to Wasza zasługa - bardzo dziękuję i to się nie zmieni:)
    Buziaki dla Was

    OdpowiedzUsuń
  14. kurczaki...a ja głupia naiwna w te pędy do okna.....i co ? żadna z moich 3 magnolii nie ma zamiaru ocipieć!!!a szkoda bo uwielbiam,jak kwitną-a najbardziej kremowo-żółtą:)..Piękny będziesz mieć widok z tych okien fiu fiu!! ja jak sie wprowadziłam,to na dole okna już były wstawione,,więc u góry wstawiliśmy takie same -niestety białe.Bo ja do tych sie zaliczam,co kochają stolarkę drewnianą,...ale elewację mam ciemną-więc biel okien pasuje...a w od strony mieszkania...sama sobie je okleiłam hihi...i daje słowo nie wyglądają kiczowato!!!Jak ktoś nie wie,to nawet się nie domyśla,że to praca ręczna!..aaaaaaaaaaaaaa zapomniałabym!1 trawa,sławetna wieccznie niszczona i naprawiana trawa-jak pisałam wcześniej-odrosła,i cooooooooo!? przyjechali panowie i zrzucili 15m drzewa-kłody na 2metry..do cięcia...jak to zobaczyłam,dostałam ataku głupaki,

    OdpowiedzUsuń
  15. Chmurki "leweracyjne". Mnie wszystko las przysłania, a w nim ptaki już jakby śpiewają mniej, bo to koniec lipca i nic się nie chce :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiękne zdjęcie tych chmur!!!
    Okno Pańcia sobie piękne wybrała a kwiatowe cuda nadzwyczajne :o)
    Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Qrko - dla mnie może być nawet czarne jak heban - byle ze szprosami:) Na jakie licho Ci tyle drewna???
    Myszka, a wróbli nie masz? One nadają non stop;)
    Gusiu, dziękuję pięknie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana Gosiu...ja i szprosy sama sobie zrobiłam..hihi...tym lichem jest zima!!!mam piec śmieciuch ale najlepiej lubie palic drzewem.zamówilismy 10m-tyle potrzebuję pocietego na cały sezon,,,a po pocięciu i porąbaniu wyszło 15m...trawa pokryta warstwą trocin..dochodzi do siebie,,,na szczęście lubi buczynę..pozdowionka z jesiennego Pomorza

    OdpowiedzUsuń
  19. Dorotko przepraszam za tę Gosię....pomroczność jasna

    OdpowiedzUsuń
  20. No to faktycznie cuda na kiju u Ciebie!!! Ja jeszcze nie widziałam kwitnącej jukki na żywo:)
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  21. Łeee, no Qrko skoro piec wszystko żerny to sprawa jasna:) Trociny jak przegniją to ta trawa z koniczyną bujną na wiosnę że uuuu... radzę ostrzyć nóż kosiary ;)
    DeZealku - no nie zobaczysz, musisz pędęm do mnie gonić:))
    pozdrawiam Was zmęczona, pomiędzy szkoleniem, wyjazdem, imprezą, przyjazdem, remontem i kurde nie_wiem_kiedy wypoczynkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajne obłoki, dla takiego widoku warto było z tą dziurą:D pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  23. chmurki piękne i ta wywalona ścian obłędna podziwiam za determinacje ale dlaczego by nie!!!Się dziej u Ciebie choć tylko parę dni nie zaglądałam!!!Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  24. A to okno to człowiekowi dokąd sięga?
    Widzę, że burze tu miałaś, jak się wczasowałam.No cóż, internet to ocean, a w oceanie różne ryby pływają
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. jak ja do Ciebie jeszcze do tej pory mogłam nie zajrzeć? nie mam pojęcia... ale za to mam duzo do oglądania teraz :))

    pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń