Zaogrodowałam się...od ponad tygodnia ryję w ziemii jak nornica, ba! Gdzie ona by tu ryła jak tu wszędzie gdzie okiem nie sięgnąć same kamienie! Niestety... otoczenie ruderki przy kupnie przypominało drzewiasto - krzaczasto - trawiasty busz, ale jak się później okazało, wybrukowani jesteśmy po zęby. Skutkiem czego od 6 lat zaprzyjaźniona jestem z łomem i skutecznie wywalam kocie łby przerośnięte trawskiem i chwastami.
Do tej pory moja ogrodowa rzeczywistość wyglądała tak : jeden kwiatek do wkopania = 200 kg kamienia do wykopania + przeniesienia + wyciągnięcie podsypki z piasku + nawiezienie ziemi. W tym roku wytoczyłam kamiennej spuściźnie wojnę... wykopuję po kolei wszystkie, foliuję i formuję rabaty i ścieżki. Też kamienne, ale mniejszego kalibru. A te tony otoczaka, łupka i kostki granitowej posłużą w przyszłości do innych ogrodowych celów :)
Wiem coś na ten temat. Nasze podwórko wyłożone jest ohydnym polbrukiem. tak samo jak Ty, po kawałku wybieramy i robimy nasady. Prawdziwa orka i ręce jakby dłuższe...:-)
OdpowiedzUsuńNapracujesz się ... ale efekty już widać, a więc warto :) No i rośliny też odpłacą Ci się swoim pięknem ... Pozdrawiam cieplutko ... chyba dzisiaj też będzie ciepło?
OdpowiedzUsuńLambi,jak u Ciebie pięknie!!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam za walkę z kamieniem ale podziwiam też efekty jakie osiągnęłaś!Cudnie!
Nie mogę się napatrzeć!
Buziaki
Jak przeczytałam tytuł posta...to zaczęłam się śmiać,że to będzie o mnie po ogrodowych szaleństwach...W domu mam remont a ogród wzywa...a nowego kręgosłupa cosik ni ma!!!!!!!!!!!!Życzę powodzenia...widać już kawał pięknego ogrodu!!
OdpowiedzUsuńYou have Worked so hard to make your garden look pretty now! Lots of pretty Blooms and foliage are appearing. Your garden is delightful Lambi.
OdpowiedzUsuńJeanne
x
Znam ten ból po pracy w ogrodzie. Podobne wpisy mam z tego weekendu- www.bomimi.decostyl.pl Dzisiaj lewo się ruszam, bo poszłam wczoraj po kamienie do rzeki, bo ładne były :)
OdpowiedzUsuńPięknie tam masz! choć widzę, ze solidnym wysiłkiem okupione...a takie kamienie, to u nas w mieście sprzedają normalnie za cieżkie pieniądze - może warto o biznesie pomyśleć?:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam za otuchę i miłe słowa :) Myślałam, że tylko ja mam pod górkę, a widzę, że Wy też urabiacie się po łokcie !
OdpowiedzUsuńPat - w sumie już z 10 ton wybrałam, ale to jest istny kamienny misz-masz! Część łupka, część kostki granitowej i otoczaki. Kostka to też lipa a nie kostka...bardziej wszystkie inne figury geometryczne tylko nie sześciokąt ;)
Pozdrawiam Was serdecznie!
I coraz piękniej u Ciebie. Nic tylko się zachwycać, i zachwycać. U nas jeszcze daaaleko do prawdziwego ogrodu, a wieczorami rąk i pleców nie czuję! Pozdrawiamy Serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuch a beautiful garden ... I would love a garden like yours!
OdpowiedzUsuńI pięknie będzie, już jest na pewno. Wiesz, ja lubię oglądać to co na marginesie u Ciebie.Piękne wnętrza.
OdpowiedzUsuńEfekty niesamowite. Pieknie u Ciebie w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńPięknie ...i te trud będzie wynagrodzony!!!Nie mogę się napatrzyć jak już jest ładnie i kolorowo...pozdrawiam Twój bolący kręgosłup...może jakiś masażyk pomoże?:)
OdpowiedzUsuńwielkie brawa za wysiłek i trud włożony w pracę... Ból kręgosłupa choć przykry - to mam nadzieję, ze minął ??? Trzeba jednak robić przerwy, prostować się i pamiętać o tym , że my płeć piękna i zważać co ile waży w ogrodzie itd. Efekt pracy naprawdę do wielkiego wyróżnienia (:
OdpowiedzUsuńMiło, bardzo miło słyszeć wasze słowa... nic więcej nie dodam, bo się wzruszyłam!
OdpowiedzUsuń