Remanent uczuć powinnam napisać, byloby bardziej zrozumiale:)
Mam cudownego trzy latka, który upiera się, że ma lat pięć, bo umie literkę "o" i "a" i wklęca slubki...
Moje zabytkowe auto dzisiaj zastrajkowalo pod warzywniakiem. Trzy razy zapodalam "R" i niestety odmowa. Zdziwilam się swojemu spokojnemu duchowi i wylączylam silnik, po czym wlączylam i na cofaniu Julus powiedzial: Mamo, wyjechalismy z blota!
Czasami z autem jak z kompem, trzeba wyjsć i wejsć:)
Swoją drogą, może wystarczy ratowanie starych domów hehe :) Nie, jednak obok tego auta nie można przejć obojętnie... to prawdziwa limuzyna z klasą i oczywiwiscie z pelnym wyposażeniem, tylko kaprysna...
17.35
- To mój tata psyjechal?
- Tata! A mama dzisiaj psywiozla mnie do domu, takim wielkim, slicnym samochodem! Niebieskim, blue:)
Bo Lulu jak obadal wszystkie kolory po polsku, to teraz ma manię angielszczyzny i męczy... Lego po domu zbiera i yellowów szuka:)
A ja ?
Zadowolona jestem, jest cudoownym, wrażliwym dzieckiem, chociaż za bardzo czasami samodzielnym.
I dlatego staram się nadrabiać jego foty i filmy z toną srubek rejestrować. Przecież to za moment uleci i będzie z niego poważny jegomosć...
ach te trzylatki :)
OdpowiedzUsuńmój w lutym będzie miał 4, gadatliwy jak sto diabłów, pamiętliwy że hoho, trza uważać co się przy niem mówi, bo wyciągnie to w najmniej spodziewanym momencie
a prawie 2latek go naśladuje w czym się da i to jest dopiero zabawa obserwować takie skrzaty :)
pozdrawiam serdecznie Was oboje :)
Cieszę się, że Lulu dostarcza Ci tyle wspaniałych chwil! Lambi dla takich momentów warto żyć, warto o nich mówić i utrwalać je, a złe momenty wymazywać z pamięci i już!
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię!
Piękne są takie momenty,choć wiem,że pamięć zawodzi,ja aby przypomnieć sobie maleńka,śpiącą Lenkę muszę się mocno wysilić :) Ale przecież są zdjęcia,są filmiki i jej wspomnień czar.
OdpowiedzUsuńObyś miała ich jak najwięcej.
Buziaki dla Ciebie i Juleczka.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWiesz Lambi, mnie nachodzą podobne refleksje. Zwłaszcza jak dostrzegam w lustrze pierwsze zmarszczki a obok mnie czesze się mala dziewczynka (sama) która jeszcze 3 lata temu przewracała się o własne nogi...bezcenny czas spędzony z dziećmi,
OdpowiedzUsuńuściskaj przesłodkiego Lulu od Qrzej-wirtualnej"ciotki".....uściski
OdpowiedzUsuńPiekny czas dla wspomnien... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSympatyczny bardzo ten Twój chlopczyk!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lambi, ciesz się tymi chwilami ile wlezie! Takie momenty są bezcenne. Warto je zbierać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)))
Kasiu, Twój 3,5 latek też gaduła, że nawet przez sen gada? :) Jak Lulu ma absencję w przedszkolu to wymiękam od ilości "a czemu" i "a po co" :))
OdpowiedzUsuńLlooko - złe te czy złe tamte hehe? :)
Paula, bo Ty w ogóle mało pamiętliwa jesteś hehe:)
Kamililko, i koło się zamyka, najpierw zmarszczki a potem to my będziemy się przewracać :))
Qrko, uścisnę jak tylko próg przedszkola przekroczę:)
Bree, również pozdrawiam!
Aguś, to dziwne ale jako matka często mówię do M " jaki on niesamowity":) A jak śpiewa piosenki Bajmu w samochodzie, to boki zrywam:)
Miałkotku, zbierałam kiedyś na innym blogu i jakoś zarzuciłam, chyba pora tam powrócić.
Dziękuję Wam i ściskam ciepło, bo coś za oknem nie teges:)
Dzieci tak szybko rosną, a pamięć jest bardzo ulotna. Dlatego lubię otaczać się drobnymi pamiątkami, które przypominają mi o chwilach gdy córka była mała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Tak, czas upływa zbyt szybko, a życie jest zbyt krótkie, aby tracić je na przykre wspomnienia. A te dobre warto zbierać w bukłak, żeby wyjąć w złym czasie i mieć się czego uczepić.
OdpowiedzUsuńLulu słodziak straszny musi być, ukluszczyłabym go chętnie. I straszniem ciekawa limuzyny;)
Ściskam
wspomnienia to wspanialy dar dlatego warto poświęcić im nasz czas....ale mnie też ciekawi limuzynka:) no mi jeszcze raz zapraszam na lawendowe candy:)
OdpowiedzUsuń