środa, 9 czerwca 2010

Nie zdążyłam zauważyć...



...że upał, że mi 80 kilo psa wygniata tylko te rabaty w cieniu położone, że taki leniwy i nie_ruchawy. Łypie na mnie i owszem, bo jak mi dupsko walnie w kwiaty to gonię! I tak głupi pies, ma w stajni klimatyzację a woli pod krzaczkiem:)
Może koty podpatruje? 
Kocie dzieci porozwalane w krzaczorach pozbierałam do pudełka i dałam do cienia.

Ogród żyje własnym życiem... musiałam dzisiaj pobiegać z sekatorem, oczywiście nie do tych małotelnich piennych róż :) 
Człowiek zabiegany, nic nie widzi a bluszcz zarasta rododendrony, wierzba smętnie wisi na trawniku a powojnikom w to graj, żeby piąć się po wierzbie! Dzięki temu mam już jesiony winogronowe, groszki pachące na cyprysach, mezalians paprociowo-funkiowy...



Tu trafiłam hehe! Miała być herbaciana, dla niej pergolę zbijaliśmy, a kolor ma jak plastikowa! Pierwszy, plastikowy, nie-dający-się-nie-zauważyć kwiat,  nie mogę się doczekać aż to to całą pergolę obrośnie :)

Królowa czerwca... cudna piwonia, po 3 latach nie miałam nadziei, że uda jej się wykwiecić, już ją omijałam szerokim łukiem, a tu niespodzianka!


Czemu nie zauważyłam ? 
Okiennice 130 letnie przy ogrzewaniu się rozwaliły i chciały sklejenia... kabina chciała się zmontować, rolety do kuchni uszyć, mało ?
Na ten tydzień, mimo, że już połowa minęła ( prawie ) mam więcej :)



Mam wymarzony, wytęskniony stół... na dodatek od teściowej :)  Co z tego, że na ogród do kącika różanego, póki nie kwitną to stół posiedzi w kuchni ;)



Miłego dnia :)

24 komentarze:

  1. Piesio boski ! Stolik od Teściówki, no cóż...wzbudził moją zazdrość.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobno ugniatanie wspomaga wzrost niektórych roślin...
    A w dodatku ugniatacz taki malowniczy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Też bym chciała takiego wygniatacza... pańcia musisz go zrozumieć och Ci pomaga, żebyś miała mniej pracy- wygniecie i roślinka sama uschnie, nie bedzie trzeba wycinać:)
    Stół bardzo ciekawy, pozazdrościłam:)
    Pozdrawiam słonecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajnie piszesz. Poproszę więcej zdjęć wszelkich mezaliansów roślinnych :) . Co do piwonii to one tak mają. Przesadzone czy posadzone długo nie kwitną.

    OdpowiedzUsuń
  5. A zapomniałam. Przytul ode mnie psa, bo ja mam ochotę wyściskać go, taki cudny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeju!! Piesa masz slicznego:D...Ja odbieram swojego w lipcu :S

    OdpowiedzUsuń
  7. wszystko piekne i pies i kwiaty i stol i..tesciowa pewnie tez:-)
    Widze, ze i lawenda juz ma paki, u mnie jest juz niebieska, mam jeden duuzy krzak przed domem
    Pozdrawiam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny stół!!!!I jak ładnie zaaranzowałas dekoracje! Dorotko ,napiszesz ,mi jakie masz roletki w kuchni?
    Pies cudny!!Jak niewinnie patrzy!
    Masz bardzo ładny ogród!!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  9. jak zobaczyłam kocięta to aż zapiszczałam:)..Mam drugi rok białą piwonię i jestem ciekawa,kiedy zakwitnie.Ale jak zobaczyłam Twoją to widzę,że warto czekać!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zwierzaczki urocze.
    Twoj ogrod pieknie kwitnie kolorami. A stolik i co wiecej aranzacje na ostatnim zdjeciu poprostu zachwycaja.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ piękny ogród !!!! zazdroszczę :)
    Stół również uroczy :)
    Życzę powodzenia w planowanych pracach i pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  12. O matko, jakbym była taka kudłata to bym chyba se te kudły wygryzła z upału;)
    Ogród mezaliansowy piękny.
    Stolik idealnie się wpasował do kuchni.
    A robota- no cóż - skądś to znam :D
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  13. ...Mi też sie cały ten "zestaw" bardzo podoba...z piesusem na czele:)Ale roleta jest extraklasa!!Len???Uwielbiam!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za komentarze i pozdrowienia:) Ja również pozdrawiam serdecznie i upalnie;) Ciekawe co porabiacie w taki palnik? Ja miałam kitować ale okazało się, że nie umiem, muszę znaleźć inny sposób osadzenia szybek w drzwiach... jakieś sugestie? Listewki będą dobre?
    Jerzy_nko - nie przytulę, bo to brudas! A jak go wykąpię to od razu leci wytarzać się w ziemi:)
    Aagaa - na ostatnim zdjęciu widać, brakuje jeszcze jakiegoś wzorka po środku, też nie wiem czy wyszywać czy sprayem, bo szybkiej;)
    Kaja - nie mam pojęcia, z tkaninami mam pecha, nie ma tego co ja chcę! Wzięłam się na sposób, kupuję gotowe zasłony z materiału takiego "jak chcę" i szyję sobie z nich co mi tam potrzeba ;)
    Uff, ale gorąco...

    OdpowiedzUsuń
  15. Stolik to Ci teściowa wypasiony dała!!!Pozazdrościć :)Widzę, że choć jesteś za pracowania to na ładną aranżację kuchenną miałaś świetny pomysł!!!Pozdrawiam cieplutko w gorąc:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ale piękny ten stolik. Gdyby nie to, że od teściowej to byłby cudowny :)
    Widzę, że same "nieszczęścia" po drodze...ale potem to już tylko szczęścia będą!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Sprayem, sprayem łobuziaro!!
    Zrób bliżej zdjęcia i roletki i wyślij mi na maila w wolnej chwili.
    A te roślinki przy paprotkach, to jak się zwią?
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie umiesz kitować???? Nie wierzę... Najpierw trzeba szybki "zaprzeć" małymi gwoździkami, potem z rozgrzanego w dłoniach kitu formujesz wałeczki, wkładasz w rowek, przyklepujesz... Ale podobno teraz są specjalne silikony "do kitowania".
    Też jestem za sprayem...
    A stół kuchenny - fajny, ale ciągle mały, nie zmieści się książka do czytania, kartki i kredki, maszyna do szycia, latarka, wiaderko, 3 cukierki, cukierniczka, komórka, klucze... Chyba, że u Ciebie te rzeczy nie potrzebują jednocześnie miejsca na stole - a spróbuj człowieku posprzątać, zaraz na to miejsce przybędzie kilka innych...
    Szczerze zazdroszczę porządku w domu i tak trzymaj, przyjemnie wpaść do Ciebie na chwilkę,nacieszyć oczy, odpocząć...

    OdpowiedzUsuń
  19. Haha,
    Asi, rozbroiłaś mnie z tą ilością rzeczy na stole! Przyznam się szczerze, że u mnie wszyscy wyżywają się raczej na konsolce w sieni i tam ląduje wszystko:) A maszyna okupuje stół w jadalni wespół ostatnio z lutownicą:) Także dobrze, że do tego "zardzewiaka" kuchennego nikt pięć groszy nie wtyka!
    A z tym kitem, to jakiś kit;) To jakaś lepka papka firmy Soudal a nie kit! Ledwo zmyłam to paskudztwo, jutro wklejam szybki na silikon z pistoletu hehe :) Szybek dużo i malutkie, może nie muszę walczyć z tymi gwoździami ?
    Aagaa - jutro prześlę. Roślinki to funkie, kwitną pięknie na wysokich słupkach na biało lub fioletowo, ale ja je lubię głównie przez ogromne liście:) Na wiosnę jak takie bolce z ziemi wyłażą można wykopać i podzielić, bardzo ładnie się rozrastają i szybciorem. Lubią cień, ale słońcem też nie gardzą :) W porównaniu do innych roślin "niby" cieniolubnych, tylko z nimi i paprociami nie ma problemów, reszta zawsze wymaga mojej uwagi;)
    Pozdrawiam Was serdecznie i nie mogę uwierzyć, że jutro znowu czwartek!

    OdpowiedzUsuń
  20. AAAAAAAAle ładnie. Stolik jakby tu stał od zawsze.Ja też chcę zobaczyc Twoją roletę.Sama też mam uszytą przez siebie, ale tu jakiś inny "mechanizm" :-) widzę.No i pies, i ogród cudne też.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciesz się ze nie kopie dołów celem schłodzenia;]
    Ja mam własnie taki "przypadek";]

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ cudowny ten kącik ze stolikiem i pięknymi bibelotami :) Nie mogę sie napatrzeć na Twoje śliczne zakątki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ciekawa jestem jak stół będzie wyglądał w ogrodzie, we wnętrzu ginie... a śliczny. śliczny też ugniatacz :*

    OdpowiedzUsuń
  24. A ja dzisiaj na tym stoliku swoją szklanice z wodą stawiałam:D tralalala;)

    OdpowiedzUsuń