środa, 3 lutego 2010

Bedroom for my son...


Te cudne pokoiki z kolekcji Halleya...

podobały mi się od zawsze...Nie wiem jak dziecko reaguje na taki pokój, chociaż mam dwójkę, to nadal nie wiem co tak naprawdę robi na nich wrażenie...Może takie pokoje są bardziej potrzebne rodzicom ? Dla poczucia, że dom w niektórych pokojach nie rozpada się stylistycznie i kolorystycznie ?

Moje dzieci dawno wyszły sobie poza moje ramy estetyczne...Starsze zazwyczaj czeka aż naczynia wyjdą z jej pokoju same, młodsze z domu robi małpi gaj...

Do tej pory myślałam, miałam wrażenie jako takie, że pokój syna jest cacy i ok. Jak mało co w naszym rozwichrzonym domu ! A tu klops...

I co z tego, że dywan i komoda kupiona, tapeta położona - teraz mam parcie na "takie cuś" gdzie orsetto pogania orsetto, cudne są, nie ?



1 komentarz:

  1. Koniecznie musze niedługo przyjechac bo nie zajrzałam do pokoju Julka!! :/

    OdpowiedzUsuń